Konserwacja Łańcucha

Należy zacząć od tego iż czyszczenie napędu powinno być wykonywane dość często, ponieważ czysty łańcuch i czyste tryby znacznie zwieszają swoją żywotność. Dotyczy to szczególnie droższych modeli lańcuchów, gdyż na piasek i brud w trybach nawet najdroższy łańcuch nie pomoże – reasumując, o każdy łańcuch, niezależnie od modelu trzeba dbać by służyć nam jak najdłużej.

Należy zadać też pytanie – kiedy trzeba wyczyścić nasz napęd? Na pewno trzeba robić to często, jednak zawsze gdy jest widocznie zabrudzony od środka (widać drobiny piasku na sworzniach) lub przeżył ciężko ulewę.

Mity:
Na początku warto obalić mit czyszczenia i smarowania wspaniałym preparatem WD 40, który nie dość ze rozpuszcza stary smar, ułatwia czyszczenie to jeszcze smaruje! Niestety nie jest to tak idealny środek żeby zabezpieczył nam cały rower. O ile ma on rzeczywiście wspaniałe właściwości czyszczące i wypierające wodę to nie należy się ograniczać tylko do tego preparatu – tańszym sposobem można lepiej wyczyścić łańcuch, ale o tym za moment. Pozostają właściwości smarujące…wiele osób smaruje łańcuch WD40 ale niestety smar zawarty w nim nie jest w stanie złagodzić na tyle tarcia sworzni aby efektywnie wydłużyć jego żywotność.

Kolejnym mitem jest to iż rozpinanie i łączenie łańcucha nie szkodzi jego żywotność – nic bardziej mylnego. Za każdym razem gdy operujemy przy nim rozkuwaczem narażamy go na zerwanie na trasie. Oczywiście nie nastąpi to nagle gdy będziemy spokojnie jechać tylko gdy będziemy działać na niego znaczną silą – na przykład podczas podjazdu, co może się zakończyć niemiłym kontaktem z powierzchnią. Ludzie jednak nie są głupi i wymyślili specjalną spinkę, dzięki której można rozpinać łańcuch (bez narzędzi – wystarcza tylko 2 sprawne ręce!!!) ile dusza zapragnie bez żadnych konsekwencji. Spinkę taka można kupić w większości sklepów rowerowych za marne pieniądze – około 5 PLN. Jeśli ktoś by miał kłopot z dostaniem takiej to służę pomocą gdyż taki sprzęt naprawdę warto kupić!
Jak i czym czyścić:

Należy zdjąć łańcuch z roweru i umyć go w cieplej wodzie z płynem do mycia naczyń za pomocą szczotki o stosunkowo krótkim włosiu. Tak przeczyszczony z wierzchu łańcuch wkładamy do butelki z dużym otworem albo starego bidonu i nalewamy jedną z niżej wymienionych rzeczy:

– gorącą wodę z proszkiem do prania – najtańszy domowy sposób na umycie serca napędu
– nafta – polecana przez wielu rowerzystów, stosunek efektu końcowego do ceny jest naprawdę bardzo zadawalająacy
– benzynę ekstrakcyjna – nieco droższa od nafty ale za to odparowywuje
– terpentyna – najdroższy z wymienionych produktów, ale tez najlepiej odparowywujący

Specjalistyczny płyn do mycia łańcucha na bazie skórek z owoców cytrusowych – jest ekologiczny,
nie niszczy rąk, a na dodatek przyjemnie pachnie. Kosztuje jednak około 40 PLN za 0,5l

Po wyborze środka czyszczącego i nalaniu go do pojemnika tak aby łańcuch był cały przykryty płynem, następuje zakręcenie i „szejkowanie”. Potrząsamy energicznie około 2-3 minut a następnie wylewamy płyn czyszczący. Operacje powtarzamy do momentu do kiedy płyn nie będzie widocznie czysty oraz gdy na sworzniach nie będzie już drobin piasku – zazwyczaj od 3 do 5 razy. Ostatnie płukanie mimo wszystko najlepiej jest wykonać w jednym z tych lepiej parujących preparatów (benzyna ekstrakcyjna lub terpentyna). Po opłukaniu czekamy aż wyschnie – najlepiej jest wystawić go na ciepło, no ale żyjemy w Polsce i słonce u nas nie świeci 365 dni w roku więc zawsze możemy sobie pomoc grzejniczkiem albo suszarką do włosów…

Po umyciu łańcucha przechodzimy do umycia trybów, kółek przelotowych zmieniarki oraz korby – tego opisywać chyba nie muszę – wystarczy wziąć dobry płyn do rozpuszczania brudu i smaru. Umycie reszty podzespołów jest tak samo ważne jak umycie samego łańcucha – warto o tym pamiętać

Istnieją oczywiście inne sposoby na umycie łańcucha. Jest nim zakup specjalnego urządzenia które zakładamy na zmieniarkę tylnią, nalewamy środek myjący i kręcimy korbą w przeciwnym do ruchu wskazówek zegara korbą. Koszt takiego urządzonka to od 30 PLN w górę. Wszystko zależy od producenta. Wykonany jest on z plastiku wiec najbezpieczniej jest do niego wlewać płyn na bazie skorek z owoców cytrusowych, środki na bazie rozpuszczalników i benzyny szybko zniszczą nasza „myjkę”
Smarowanie:

Smarowanie zaczynamy gdy nasz łańcuch jest całkowicie czysty od środka i suchy. Smarujemy SMAREM DO ŁAŃCUCHOW ROWEROWYCH. W żadnym wypadku nie używamy do tego preparatów typu wd40, oliwek, olejów itp. W ostateczności może być to olej do pił łańcuchowych, olej silnikowy albo smar do łańcuchów motocyklowych – ale jak napisałem to ostateczność. Ze smarów jakie mogę polecić to:

Finish line zielony – dobry i gęsty smar przeznaczony na trudne warunki pogodowe.
Finish line czerwony – niezbyt gęsty, idealny na szosę, ale nie radzi sobie tak dobrze z wodą
Rohloff – Najdroższy z wszystkich wymienionych smarowideł, gęsty, sprawdza się w każdych warunkach

Łańcuch smarujemy nakładając na każdy ze sworzni po 1 kropelce smaru – nie mnie, nie więcej. Smar należy nakładać na takim przełożeniu przerzutek aby łańcuch był jak najbardziej zgięty. Po nasmarowaniu przetrzeć szmatka z zewnątrz, aby drobinki pyłu się przylepiały się do blaszek. Później należy odczekać parę godzin (najlepiej całą noc) aby smar mógł spenetrować dokładnie cały sworzeń. Przed wyjściem jeszcze raz przetrzeć szmatką i cieszyć się jazdą, aż do następnego mycia!

Artykuł ze strony: http://www.narowerze.info